Każdy, kto interesuje się sprzętem narciarskim z pewnością zna szwajcarskie narty Stöckli. Narciarze cenią je za niezwykłą wytrzymałość i precyzję wykonania. Słyną również z faktu, iż niezwykle trudno znaleźć je w atrakcyjnej, obniżonej cenie. Dlaczego? By się o tym przekonać, warto sięgnąć do historii marki Stöckli.
Stöckli – krótka historia nart
Blisko sto lat temu w Szwajcarii pewien wówczas młody chłopak bardzo lubił jazdę na nartach. Nie tylko zjeżdżał na nich z góry, ale też szusował po najtrudniejszych terenach, jak las, skakał, robił salta czy biegał. Ostatecznie wiele z jego nart ulegało zniszczeniu i nic nie można było na to poradzić. Pewnego dnia jednak uznał, że stolarnia jego rodziców może być świetnym miejscem do wykonania dla siebie nart idealnych. W ten sposób Josef Stöckli stworzył swój pierwszy model nart. Z czasem zaczął robić ich coraz więcej i sprzedawać w gronie znajomych. Wielu już wtedy doceniło niezwykły wyrób młodego Stöcklia, bowiem udawało mu się sprzedać 50 par nart w ciągu zaledwie roku.
Od tamtego momentu minęło wiele lat, a pracownicy fabryki nart Stöckli wciąż własnoręcznie i z ogromnym oddaniem tworzą każdą parę tak, by usatysfakcjonować nawet najbardziej wymagających amatorów zimowych szaleństw. Zdjęcia młodego Josefa Stöckli, na których jeździ on na nartach lub składa nową parę witają każdego, kto zjawi się w halach fabryki na przedmieściach miasteczka Wolhusen w centralnej Szwajcarii.
Najlepsze narty na świecie?
Firma Stöckli rokrocznie produkuje tylko i aż 50 tysięcy par nart. Jest to założenie fabryki, którego nigdy nie przekracza. Narty produkowane są ręcznie z wykorzystaniem materiałów i surowców najwyższej jakości. Nie każdy może rozpocząć karierę w fabryce Stöckli. Młodzi adepci, po zakończeniu czteroletniej szkoły produkcji nart, pracują pod uważnym okiem niezwykle doświadczonych osób, współpracujących jeszcze z założycielem firmy. Obecnie prowadzą ją prawnuki Josefa Stöckli.
Do niedawna narty Stöckli można było zakupić jedynie w Szwajcarii. Od kilku lat połowa ze wszystkich wyprodukowanych modeli wysyłana jest za granicę. Narty te przez wielu uznane są za najlepsze na świecie. To właśnie Stöckli używają gwiazdy Pucharu Świata i tym chlubi się firma. Po raz pierwszy zostały one użyte przez Tine Maze, która założyła je podczas super giganta. Ta dwukrotna wicemistrzyni olimpijska i mistrzyni świata w gigancie jest obecnie twarzą firmy.
Narty Stöckli – proces produkcji
Narty Stöckli, choć zachwycają precyzją wykonania, powstają w hali, która na pozór nigdy nie uchodziła by za fabrykę jednych z najlepszych nart na świecie. Przy produkcji pracuje zaledwie 50 osób – młodych adeptów składania nart, jak i wieloletnich koneserów. Obok wielu nowoczesnych urządzeń można tam odnaleźć te tradycyjne, jak drewniane kształtki, młotki czy dłuta. Każda para nart dopracowywana jest we wszystkich szczegółach. Zanim jednak zostanie wypuszczona na rynek, przechodzi kontrolę jakości. Kontrolerzy to osoby, pracujące w fabryce od kilkunastu do kilkudziesięciu nart. Stanowisko to jest zwieńczeniem wieloletnich starań pracowników. Czujne oko kontrolera jest w stanie zauważyć nawet najmniejsze niedociągnięcia. W razie wątpliwości, narty wracają do poprawek lub są wyrzucanie do kosza.
Drugą część fabryki nart Stöckli zajmuje dział produkcji desek specjalnych – tych, przeznaczonych dla sportowców. Jeśli wydawało się, że wymogi w stosunku do wcześniej opisanych nart są mocno wyśrubowane, to narty dla zawodowców mają normy o stokroć bardziej restrykcyjne. To właśnie tutaj można spotkać osoby, pracujące w fabryce od blisko pół wieku. Przez ręce kontrolerów przechodzi każda narta, a od ich decyzji nie ma odwołania.
Narty Stöckli bez promocji
Osoby, które od lat zajmują się sprzętem narciarskim zauważyły zapewne, że narty Stöckli niezwykle rzadko (o ile w ogóle) bywają na promocjach czy przecenach. Dlaczego? Otóż według rzecznika firmy konkurencja, wyprzedająca narty po obniżonej cenie pokazuje, ile naprawdę są one warte. Modele Stöckli, wyprodukowane z niezwykłą precyzją nigdy nie tracą na wartości.